Pamiętam, jak zaczynałem swoją kulinarną „karierę”. Kiedyś zobaczyłem, że znajomy, przyniósłszy ze sklepu kurczaka, od razu polał go słoną wodą.
Po raz pierwszy byłem zaskoczony – dlaczego? Ale jest w tym jakiś sens, i to bardzo duży.
Co jest w kupionym w sklepie kurczaku?
Tak, to prawda – inna chemia, hormony, antybiotyki.
Wśród moich znajomych są tacy, którzy starają się nie zwracać uwagi na ten problem. Nie poddają kupionego w sklepie kurczaka żadnej dodatkowej obróbce.
Ale ja mam inne zdanie na ten temat.
Więc staram się jak najbardziej pozbyć tego syfu. Kiedyś wszystko upraszczałem – jeśli piekłem w piekarniku, to go marynowałem. A jeśli na pierwsze dania, to pierwszą wodę odcedzałem.
Ciąg dalszy na następnej stronie
zobacz więcej na następnej stronie Reklama
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama
Yo Make również polubił
„Eskalopki z mielonym mięsem i kapustą – pyszna alternatywa dla tradycyjnych gołąbków”
Włóż surowe liście szpinaku do wolnowaru z tymi 3 składnikami. Idealne comfort food.
6 powodów, dla których warto pić szklankę soku z buraków każdego dnia (Korzyści płynące z soku z buraków)
Pietruszka, sekret szefa kuchni, dzięki któremu zachowuje świeżość przez wiele miesięcy: nie gnije już